Stare zdjęcie z rosyjskich archiwów
Wprawdzie to nie ...
Wprawdzie to nie trójmiejska sprawa, ale to zdjęcie, na które przez przypadek trafiłam w sieci i historia z nim związana, tak mną wstrząsnęła, że postanowiłam je jakoś sobie zachować. Dlatego ten wpis.
Zdjęcie pochodzi stąd:
http://goskatalog.ru/data/items/00000001000000/000000100000/0000010000/70008000/ribinskiy_kupec_llpopenov_s_semey_fotografiya_1973381/index.php
A oto ono:
Zdjęcie przedstawia rodzinę kupca Lieontija Łukicza Popienowa zamieszkałego w (Россия, Ярославская губерния. г. Рыбинск) Rosja, gubernia jarosławska, miasto Rybińsk.
Wszyscy ci ludzie, cała rodzina, zostali rozstrzelani we wrześniu 1918 roku.
Po zamachu , w sierpniu 1918 roku, na Lenina i zabiciu M.S. Urickiego, bolszewicy ogłosili akcję „czerwony terror”.Również w Rybińsku, w miejscowej gazecie( gazecie samorządu pracowniczego i żołnierzy Armii Czerwonej), 4 września 1918 roku ,pojawiło się złowieszcze zawiadomienie, mówiace, że „wszyscy żyjący z eksploatacji cudzej pracy, zostaną ukarani. Proces będzie krótki i bezwzględny- w ciągu doby decyzja i egzekucja przez rozstrzelanie”
Masowe egzekucje odbyły się w ciagu dwóch dni. Rozprawiono się z takimi rodzinami jak Popienowie, Durdinowie, Żeriebcowie,Sadowie i inni. Co ciekawe,bohaterowie ze zdjęcia, Popienowie, nie byli wcale aż tak bardzo bogaci.
Wszystkie akcje były podobne do siebie. Przewodniczący Cze-Ka w Rybińsku wzywał podwładnych i zlecał zadania dla poszczególnych oddziałów (4-5 ludzi) na rozstrzelanie konkretnych osób.Taka grupa szła pod konkretny adres, celem rewizji i konfiskaty cennego mienia. Po czym pana domu i członków jego rodziny zabierano ze sobą jakoby w celu dalszych przesłuchań. Do siedziby Cze-Ka jednak nigdy nie docierali. rozstrzelanie odbywało się w lesie, czy stodole.
Zagrabionym majątkiem kaci dzielili się między sobą, część odstawiali do centrali. Po wykonanej pracy upijali się do nieprzytomności.
Takie akcje miały miejsce w wielu rosyjskich guberniach.
W końcu 1918 roku było nawet przeprowadzone odgórne śledztwo w sprawie nadużyć podczas tych akcji.
Stwierdzono:
-członkowie tych „plutonów egzekucyjnych” byli często pijani jeszcze przed akcją
-jezeli brakowało kogoś z listy ludzi do rozstrzelania, to brali kogokolwiek
-byli bardzo brutalni
-czuli podświadomie swoją bezkarność
-byli cyniczni wobec faktu popełnianych przez siebie morderstw
Czy wyciągnięto jakieś konsekwencje? Nie wiem. Nie trafiam na taką informację…
A na tym zdjęciu można zajrzeć w oczy zabójcom. Przedstawia ono rybińskich czekistów w wielkie czerwone święto 7 listopada 1921 roku, pod byłym domem ich ofiary -Sadowego.