…z dziejów pewnego….. śmietnika…
Dzisiaj opowieść z ...
Dzisiaj opowieść z własnego podwórka..
Zamieszczone zdjęcie, z początku lat trzydziestych XX wieku, przedstawia tzw. Osiedle Ludowe i dom w którym mieszkam od lat 14-tu. Niektórzy sąsiedzi przemieszkali w nim nieco dłużej, czasem całe swoje życie… Na zdjęciu widać nasz budynek- to ten na pierwszym planie. Od dzisiejszej ulicy Powstańców Warszawskich odchodzi półkolem ,w głąb ulica Płowce.
Tuż obok domu widać miejsce na składowanie odpadów. Ono było tam od początku …. Lata mijały.. W międzyczasie była wojna, śmietnik nadal wiernie służył mieszkańcom.
W latach 60-tych dużo budowano. Za naszym domem, przy ulicy Płowce , na tym pustym placu, wyrósł trzy-klatkowy budynek, drugi identyczny stanął przy Powstańców, po drugiej stronie Płowców( dzisiaj taki „bijący po oczach” swoimi żółto-kanarkowo-zielonymi barwami). Wszyscy zgodnie, bez zatargów, spotykaliśmy się przy naszym ulubionym śmietniku…
Tak było do ubiegłego roku…. Rok temu , nagle, na obudowanym i zadaszonym śmietniku zobaczyliśmy kłódkę. ..
Konsternacja… Kto ? Co? Okazało się, że zrobiła to administratorka bloku za nami Pani K….. … Poprzez naszą administrację zwróciliśmy się do niej z propozycją refundacji pewnej części kosztów remontu i co za tym idzie możliwości korzystania nadal z naszego wieloletniego śmietnika.
Usłyszeliśmy, że nie ma takiej opcji…
Po interwencjach w UM, do czasu wyjaśnienia sprawy, kłódkę zdjęto. Tak właściwie to nikt nie potrafił nam powiedzieć do kogo należy teren pod śmietnikiem. Wspólnota ta za nami dzierżawi teren od miasta, ten pod naszą klatką jest naszą własnością. Ponieważ niemożliwe było dogadanie się, wystąpiliśmy o wykup terenu pod śmietnikiem, jako terenu przyległego( do naszego domu od śmietnika jest ok 9m, tu kłaniają się przepisy sanepidowskie), z myślą ,że oczywiście ze śmietnika nadal będą mogły korzystać wszystkie trzy bloki. Niestety w międzyczasie, UM podpisał umowę dzierżawną z Panią K……, nie bacząc na to, ze nasza jeszcze się nie skończyła. …
Sytuacja wygląda tak- śmietnik jest zamknięty, podobno mamy sobie wybudować własny- ciekawe gdzie?- z Panią K….. nie można się dogadać. Sytuacja Patowa
.A przez dziesiątki lat było tak pięknie…….
I wieści z ostatniej chwili:
Nasza administracja wezwała geodetę….. Wynik pomiarów ??? Obudowa śmietnika stoi ok 1m na naszym gruncie…
Telenowela trwa……
Tak sobie myslę…..może poprosić o interwencję Pana Prezydenta RP? On tak chętny jest ostatnio do pomocy…..