Skip to content

Ewa Czerwińska – przewodnik trójmiejski

  • Strona główna
  • Blog
  • Oferta
  • Galeria
  • Kontakt

Ewa Czerwińska – przewodnik trójmiejski

Ewa Czerwińska, przewodnik, wycieczki po Trójmieście, historia Trójmiasta

Idą Święta…. :)

29 listopada 2022 by Ewa Czerwińska

Zbliżają się święta ....

Zbliżają się święta . Pracowity okres dla gospodyń domowych ( gospodarzy oczywiście też- tych którzy się włączają do pomocy- a takich wcale nie tak mało 🙂
Myślę, że wszyscy doskonale znamy logo firmy 

Dr.Oetker

W Gdańsku Oliwie, przy ulicy noszącej dzisiaj imię Admirała Arenda Dickmanna dowódcy polskiej floty ( poniósł śmierć  w 1627 roku w trakcie zwycięskiej Bitwy pod Oliwą, stoczonej z flotą szwedzką) od prawie stu lat znajduje się fabryka, która produkuje rzeczy w kuchni niezbędne.
Mowa oczywiście o Dr. August Oetker Nahrungsmittel KG – przedsiębiorstwie wywodzącym się z Niemiec, produkującym dodatki do pieczenia ciast, środki żelujące, müsli, desery, zapiekanki, pizze mrożone oraz jogurty. To producent pierwszego na świecie proszku do pieczenia w torebkach.
A jak to się zaczęło?
Historia zaczęła się w 1893 roku. Wtedy to 31-letni dr August Oetker, aptekarz z niemieckiego Bielefeld, mając do dyspozycji wagę kuchenną, moździerz i wachlarz chemicznych specyfików, opracował proszek do pieczenia według własnego przepisu. Udoskonalił tym samym, poprawiając walory smakowe i wydłużając czas przechowywania, produkt opracowany wcześniej przez niejakiego Justusa Liebiga. Proszek Backin, jak go nazwał (od niemieckiego czasownika „backen” – piec), pakował w małe 10-gramowe torebeczki i sprzedawał w swojej aptece. Produkt szybko zaczął cieszyć się dużym powodzeniem u gospodyń domowych.

August Oetker urodził się 6. Stycznia 1862 roku jako syn Augusta Adolpha Oetkera oraz Berthy Oetker. Po ukończeniu szkoły podstawowej uczęszczał do Gimnazjum Adolfinum w Bückeburgu, gdzie w 1878 roku zdał maturę. Prawdopodobnie w 1884 zatrudnił się w jednej z firm w miejscowości Hanau, która zajmowała się produkcją sprzętu farmaceutycznego. Oetker rozpoczął swoje życie zawodowe w Berlinie, mając na koncie kilka biznesowych niepowodzeń.
Od kiedy wpadł na swój genialny pomysł, jego życie diametralnie się zmieniło.

zdjęcie ze strony oetker.pl

Nieoczekiwany popyt zachęcił go do opracowania innych sproszkowanych dodatków: cukru waniliowego, budyniu i zagęszczacza do potraw. Aptekarz postanowił ruszyć z produkcją na skalę przemysłową. Otworzył małą fabryczkę w rodzinnym Bielefeld i ogłosił konkurs na znak graficzny firmy. Na logotyp wybrał zarys jasnej kobiecej głowy na ciemnym tle. Hasło z kolei wymyślił sam: „Roztropna głowa używa tylko wyrobów dr Oetkera”. Wykazał się przy tym wszystkim niemałą dalekowzrocznością, rejestrując w porę znak towarowy i zabezpieczając patentem recepturę swojego produktu.

Firma na tyle dobrze się rozwijała, że dr August Oetker przyjął do jej kierownictwa swoich dwóch braci, Eduarda Oetkera i Louisa Oetkera. Powierzył im prowadzenie spraw handlowych, sam zaś zajął się opracowywaniem nowych receptur. Po pięciu latach od  uruchomienia produkcji na rynek trafiło już 50 mln opakowań Backinu i innych proszków, galaretek i budyniów. W 1908 roku otwarto pierwszą zagraniczną filię firmy pod Wiedniem.

Po śmierci dr. Augusta Oetkera w 1918 roku biznes bez zmiany znaku towarowego przeszedł w ręce dr. Richarda Kaselowsky’ego, przyjaciela rodziny, który poślubił wdowę po zabitym pod Verdun synu założyciela. Pod jego zarządem firma zatrudniała 600 osób i zbudowała zakłady produkcyjne za granicą – w Holandii, Belgii, Luksemburgu, Danii, Norwegii i Włoszech. W 1921 roku niemiecka firma otworzyła fabrykę na terenie Gdańska. Produkowała w niej m.in.: proszek do pieczenia, cukier wanilinowy, żelatynę „Regina” oraz aromaty i desery w proszku.

Przez całe dwudziestolecie międzywojenne Dr. Oetker podejmował intensywne i nowatorskie działania promocyjne – ustawiał na ulicach samochody z reklamą firmy, umieszczał przepisy na opakowaniach oraz organizował prezentacje z pieczenia ciast i wykłady. Wypuścił nawet na rynek zeszyt z przepisami oraz „Książkę kucharską Dr. Oetkera”, która w krótkim czasie stała się bestsellerem. Ta historia traci niestety swoją słodycz wraz z przejęciem władzy w Niemczech przez nazistów…

Gdy w 1933 roku NSDAP przejęła władzę w Niemczech, właściciel Dr. Oetkera, podobnie jak właściciele kilku innych niemieckich firm (Hugo Boss czy Krupp), nie ukrywał swojej sympatii dla niemieckiego reżimu. Richard Kaselowsky był wielbicielem Hitlera i należał do Kręgu Przyjaciół Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera – grupy przemysłowców wspierających nazistów co roku kwotą miliona marek. Dzięki kontaktom z nazistami miał możliwość zakupu za bezcen browaru Groterjan odebranego wcześniej żydowskim właścicielom. W 1937 roku Adolf Hitler nadał nawet jego firmie tytuł „wzorowego narodowosocjalistycznego zakładu pracy”.
W czasie II wojny światowej Kaselowsky zatrudniał w swoich fabrykach robotników przymusowych oraz produkował na potrzeby niemieckiej armii. Również pasierb Kaselowsky’ego, Rudolf (wnuk założyciela firmy), sympatyzował z nazistami. W obawie przed wysłaniem na front wschodni dobrowolnie zapisał się do Waffen SS. Jego biograf Sven Keller napisał o nim jako o człowieku „przekonanym o słuszności nazizmu”. Jego syn August nie tak dawno podobnie skomentował jego postawę: „Nie mam żadnych wątpliwości, że on do ostatnich swoich dni był nazistą i myślał tak, jak naziści”. Podobnie zresztą jak wielu innych Niemców.

Kilka lat temu, już po śmierci Rudolfa Oetkera, rodzina postanowiła rozliczyć się z przeszłością. Sfinansowała badania historyczne i otworzyła przed historykami swoje archiwa. Odkryto w nich, że nawet po wojnie Rudolf Oetker zatrudniał dawnych nazistów, wśród których był m.in. Rudolf von Ribbentrop, syn byłego ministra spraw zagranicznych Rzeszy. Wspierał też finansowo weteranów elitarnej formacji Leibstandarte Adolf Hitler.

W 1944 roku podczas nalotu bombowego aliantów Kaselowsky zginął wraz z żoną i córkami. Trzy lata później, już po denazyfikacji, firmę przejął 30-letni Rudolf Oetker – jedyny, który ocalał w bombardowaniu. Na powojennych zgliszczach podjął się zadania obudowy fabryki. Działał z rozmachem. Już wtedy Bernt Engelmann w książce „Rzesza rozpadła się… bogacze pozostali” umieścił Dr. Oetkera wśród największych zachodnioniemieckich firm.

Jeżeli chodzi o nasze miasto to w 1945 roku, gdańska fabryka zostaje przejęta przez Gdańskie Zakłady Środków Spożywczych.

Pod zarządem Rudolfa firma nawiązała intratne kontrakty zagraniczne, przejęła kilka firm z branży spożywczej i zadebiutowała z nowymi produktami m.in. lodami w proszku. W latach 50. wyprodukowała 750 mln opakowań proszku do pieczenia i innych produktów spożywczych. W tym czasie Rudolf Oetker, jako pierwszy z rodziny, odważył się wyjść poza dobrze mu znaną branżę spożywczą. Stał się bowiem właścicielem, a w niektórych przypadkach udziałowcem, zachodnioniemieckich browarów, statków przewożących towary na Bliski i Daleki Wschód, luksusowych hoteli, a także kilku instytucji finansowych, firm reklamowych i zakładów chemicznych.

„Trudno zliczyć w ilu przedsiębiorstwach posiadam udziały” – mawiał. Jednocześnie cały czas poszerzał spożywczy asortyment. W 1970 roku wprowadził na niemiecki rynek pierwszą mrożoną pizzę. Koncernem kierował do 1981 roku, kiedy stery firmy przekazał najstarszemu synowi, urodzonemu w 1944 roku Augustowi. Przed odejściem podzielił po równo udziały w spółce między ośmioro swoich dzieci i ich rodziny. Aż do śmierci w 2007 roku doradzał zarządowi i rozwijał sieć luksusowych hoteli.

Tymczasem nowy prezes wycenianej na 12 mld euro firmy kładł szczególny nacisk na umiędzynarodowienie przedsiębiorstwa. W 2010 roku firmę przejął młodszy brat Augusta, urodzony w 1951 roku Richard, dotychczasowy członek zarządu. Ma on na swoim koncie tragiczne doświadczenie. W grudniu 1976 roku porwano go dla okupu. Wolność odzyskał po trzech dniach tortur i zapłaceniu porywaczom 21 mln marek. Do jego osiągnięć należy ekspansja firmy na rynki wschodnioeuropejskie w latach 90., w tym na polski rynek.
 
W 1991 roku, z inicjatywy pracowników miało miejsce utworzenie pierwszego polsko-zagranicznego join-venture w branży spożywczej z zakładem należącym do Miasta Gdańsk. Wówczas Dr. Oetker nabyła 51% udziałów jakie posiadała gmina, a trzy lata później – pozostałe.
Obecnie firma Dr. Oetker Polska posiada trzy zakłady produkcyjne: fabrykę koncentratów spożywczych w Gdańsku (centrala), fabrykę pizzy mrożonej w Łebczu oraz fabrykę słodkich dekoracji w Płocku.

Dziś koncern posiada fabryki w wielu miejscach na świecie (w Europie, Rosji, Kanadzie, Australii, Indiach, Chinach, Brazylii, Afryce Płd i Malezji). Flagowymi produktami Dr. Oetkera nadal są głównie słodkości: budynie, kisiele, galaretki i ciasta w proszku. Jednak Oetkerowie działają również w sektorze piwa, napojów bezalkoholowych i szampana, a także w branży bankowej, transportu morskiego i wydawniczej. Wielopokoleniowy rodzinny biznes ma się dobrze i rośnie jak na drożdżach. Czy raczej, jak na starym, dobrym proszku Backin.

Korzystałam z artykułu Emilii Kunikowskiej na biznes.onet.pl i ze strony www.oetker.pl ( szczerze mówiąc częściowo metodą kopiuj-wklej) 🙂

zdjęcia ze strony www.oetker.pl

Post navigation

Previous Post:

Królewska Szkoła Nawigacji

Next Post:

Kontradmirał Adam Mohuczy "Pirat"

Archiwa

  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • styczeń 2022
  • lipiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • czerwiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • kwiecień 2019
  • luty 2019
  • lipiec 2018
  • lipiec 2017
  • marzec 2017
  • listopad 2016
  • sierpień 2016
  • lipiec 2016
  • czerwiec 2016
  • maj 2016
  • marzec 2016
  • luty 2016
  • styczeń 2016
  • grudzień 2015
  • październik 2015
  • wrzesień 2015
  • sierpień 2015
  • lipiec 2015
  • czerwiec 2015
  • maj 2015
  • kwiecień 2015
© 2023 Ewa Czerwińska – przewodnik trójmiejski | WordPress Theme by Superbthemes