Teatr Leśny obchodzi dzisiaj swoje urodziny :)
My mieszkańcy ...
My mieszkańcy Trójmiasta mamy szczęście mieszkać w „pięknych okolicznościach przyrody”. Bo to i brzeg morski i żuławska depresja ( wbrew opinii co niektórych, naprawdę jest piękna) no i teren Wysoczyzny Gdańskiej, co to ją lodowiec usypał 🙂 Uskok pomiędzy tą wyższą i tą niższą częścią, porośnięty lasem, to teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Mnie, tęskniącej zawsze za górami, przypomina nieco Góry Wałbrzyskie. Górki, dolinki, buczyna…..
Szlaki turystyczne, piesze, rowerowe, zimą narty biegowe, ale nie tylko bo i na zjazdowych jest gdzie poszusować 🙂 Naprawdę mamy szczęście…
Ale nie tylko sport. Jak się dobrze poszuka, to można znaleźć kotlinki o znakomitej akustyce. Pierwszą taką znalazł Paul Walther-Schaffer, kapelmistrz Teatru Miejskiego w Gdańsku przy Targu Węglowym, podczas jednego ze spacerów po leśnych wzgórzach otaczających Sopot. Tam 11 sierpnia 1909 roku otwarto uroczyście, doskonale wszystkim znaną, Operę Leśną w Sopocie.
Scena tejże na przestrzeni prawie 106 lat swego istnienia gościła na swoich deskach znakomitości z całego świata.
Po stu latach przyszło „nowe”- zapadła decyzja o modernizacji- remoncie i przebudowie. Efekt robi wrażenie, ale… Niestety, moim zdaniem, zaprzepaszczono to co było najbardziej cenne- zniszczono naturalną idealną akustykę. Znikła przytulność i kameralność. Szkoda…
Mam nadzieję, że podobny los nie spotka naszej gdańskiej „perełki”.
Mam a myśli Teatr Leśny w Gdańsku Wrzeszczu, przy Jaśkowej Dolinie.
To również amfiteatr położony w naturalnej kotlince, w Gaju Gutenberga, na zboczu Wzgórza Wintera, przy drodze od tzw. Domku Leśnego do Diabelskiego Mostu.
Dzisiaj rocznica jego otwarcia. Stało się to 25 czerwca 1911 roku.
Trójpoziomowa scena, kanał dla orkiestry, a na przeciwległym stoku Wzgórza Heweliusza widownia na ok. 2 tysiące ludzi- tworzyły fantastyczne warunki, a powodzenie organizowanych tu imprez przekraczało wszelkie oczekiwania.
Jeżeli chodzi o zaplecze, to garderoby dla artystów i sanitariaty ukryto w zieleni, Teren ogrodzono, doprowadzono elektryczność , a przy wejściu postawiono kasy.
Organizowane od 1874 roku festyny śpiewacze, które dotąd odbywały się po przeciwległej stronie doliny w tzw. Gaju Śpiewaków, przeniesiono oczywiście do nowego obiektu. Organizacją imprez zajmowało się Gdańskie Towarzystwo Teatralne.
Pierwszym , premierowym widowiskiem był „Sen nocy letniej” Shakespeare’a. Potem było wiele innych, autorstwa – Wagnera, Kreutzera, Glucka, Haydna.
Po II wojnie światowej, zniszczony i zdewastowany, teatr popadł w zapomnienie.
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych znaleźli się zapaleńcy ze Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedla im. Jana Matejki, którzy postanowili przywrócić obiektowi jego funkcję. Rozpoczęły się prace nad równaniem tarasów, po uprzednim wykarczowaniu tego co na nich przez lata wyrosło.
W 1998 roku w prace te włączył się powstały we Wrzeszczu Integracyjny Klub Artystyczny Winda- placówka MDK. Prace ruszyły pełną parą. Odtworzono scenę, schody, miejsca dla publiczności i oświetlenie. Od 2001 roku, decyzją władz miasta, to właśnie KA Winda jest tu gospodarzem.
W ramach pierwszej edycji budżetu obywatelskiego( ok. 1400 głosów gdańszczan) znalazły się fundusze na remont zrealizowany przez Zarząd Dróg i Zieleni ( prawie 204 tys. zł). W ramach prac wyremontowano schody terenowe, rampę i żwirowe sceny, wykonano też renowację skarp. Do wyremontowania pozostała jeszcze część widowni – gołym okiem widać, że drewniane bale nie są już pierwszej młodości. Jednak na razie na ten cel brakuje środków.
Teatr gościł wiele znakomitości, prezentujących przeróżne gatunki muzyki( i nie tylko muzyki). Każdy może tu znaleźć coś dla siebie. Jeżeli było się tam choć raz , to na pewno się wraca. To miejsce zachwyca nas swym czarem i urokiem.