Skip to content

Ewa Czerwińska – przewodnik trójmiejski

  • Strona główna
  • Blog
  • Oferta
  • Galeria
  • Kontakt

Ewa Czerwińska – przewodnik trójmiejski

Ewa Czerwińska, przewodnik, wycieczki po Trójmieście, historia Trójmiasta

….po ich szczątkach deptano przez 68 lat…

28 sierpnia 2021 by Ewa Czerwińska

Jak trudno umierać<br...

Inka

Jak trudno umierać
 Gdy – naście masz lat
 Dopiero się zrywasz do życia
 A tam za murami
 Zieleni się las
 
A zegar
 Tak szybko
 Odmierza Ci czas
 I tyle jest chwil
 Do przeżycia…

– to fragment ballady Andrzeja Kołakowskiego- działacza opozycji w czasach PRL, barda,poety,pedagoga.
Zaśpiewał ją dzisiaj na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, a była po temu okazja. I to bardzo ważna.


Kiedy we wrześniu ubiegłego roku, na tymże cmentarzu,podczas prac badawczych IPN, prowadzonych pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, znaleziono szczątki młodej kobiety z przestrzeloną czaszką, nie było pewności…… Trzeba było czekać aż pół roku na potwierdzenie.
 W końcu IPN ogłosił:TAK TO SZCZĄTKI „INKI”.

 

28 sierpnia 1946 r., o godz. 6.15 w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej 12, komunistyczni oprawcy zamordowali siedemnastoletnią sanitariuszkę 5 Brygady Wileńskiej AK Danutę Siedzikówną ps. „Inka”. Wraz z nią śmierć poniósł oficer wileńskiej AK ppor. Feliks Selmanowicz ps. Zagończyk”. Umierali z okrzykiem „Jeszcze Polska nie zginęła!” i „Niech żyje „Łupaszko”!”. „Inka” i  „Zagończyk” zostali zabici strzałem w głowę przez dowódcę plutonu egzekucyjnego, ppor. Franciszka Sawickiego, ponieważ strzały  z 10 pepesz plutonu mającego wykonać wyrok jedynie drasnęły dziewczynę i poraniły jej towarzysza niedoli, choć żołnierze strzelali z odległości trzech kroków. Wyrok śmierci był komunistyczną zbrodnią sądową, a zarazem aktem zemsty  i bezradności UB wobec niemożności rozbicia oddziałów mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.
 „Inka” została  aresztowana w Gdańsku rankiem 20 lipca 1946 r. Po bestialskim śledztwie  3 sierpnia 1946 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał ją na śmierć. „Inka” nie uległa namowom obrońcy z urzędu i nie podpisała prośby o ułaskawienie; pismo podpisał jej obrońca. Bierut nie skorzystał z prawa łaski. W grypsie do sióstr Mikołajewskich z Gdańska, krótko przed śmiercią, napisała:
 „Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”.

Przez wiele lat nie wiadomo było gdzie ich pochowano. Mieli symboliczne groby właśnie na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.Okazało się, że te prawdziwe były oddalone o kilka metrów, pod chodnikiem, którym wędrowali ludzie chcący złożyć im hołd.

20150413_13.01.074Dzisiaj 13 kwietnia 2015 ro ku o godzinie 13.00 uroczyście odsłonięto tablice pamiątkowe, w miejscu gdzie spoczywali przez 68 lat.
Uroczystość zgromadziła bardzo liczne grono osób. Należałoby tu wymienić Prezesa IPN dr. Łukasza Kamińskiego, dyrektora oddziału IPN w Gdańsku Mirosława Golona, posła na Sejm RP Kazimierza Smolińskiego.
Byli również przedstawiciele rodzin „Inki” i „Zagończyka”. Wśród nich Maciej Pawełek, który dziękował za tak wielkie zaangażowanie gdańszczan w sprawę ich Danusi.

Wśród osób zabierających głos była też prezes Komitetu Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych radna MG Anna Stawicka-Kołakowska- najmłodsza więźniarka polityczna stanu wojennego( aresztowana i skazana jako 17-latka), od wielu lat , co roku, organizująca wraz z młodzieżą”Zaduszki Partyzanckie”
 Opowiadała tak:
„- Kiedy zadzwoniliśmy do gdańskiego kamieniarza i poprosiliśmy go o wykonanie takiej tablicy, zapytałam: ile będzie to kosztować? Odpowiedział: Proszę mi tego nie robić. Z własnej inicjatywy chcę ufundować tą tablicę. Proszę mi nie odbierać tej szansy – ja ją zrobię.”
( co ciekawe- kamieniarz nazywa się Leon Czerwiński 😉
Po przemówieniach nastąpiła część artystyczna- wykonanie dwóch pieśni Andrzeja Kołakowskiego. Jedną z nich p.t. „Inka” wykonał autor osobiście, zaś drugą -„Nasza Golgota” chór SP 65( szkoły doskonale mi znanej bo uczniowie co miesiąc biorą udział w Gdańskich Miniaturach)
Na zakończenie, po modlitwie, której przewodniczył ks. Krzysztof Ławrukajtis, złożono wieńce i kwiaty.
Bardzo cieszy fakt, iż dr Łukasz Kamiński, prezes IPN,” oficjalnie poinformował o tym, że państwowy pogrzeb „Inki” odbędzie się w Gdańsku.
Potwierdził również, że prace ekshumacyjne na cmentarzu Garnizonowym, prowadzone przez zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka, zostaną wznowione jeszcze w tym roku, gdyż wielu bohaterów naszej historii, ofiar reżimu komunistycznego, spoczywa wciąż w tym miejscu.
Ciekawe czyje jeszcze szczątki zostaną znalezione?
Tablica pamiatkowa to nie  jedyna forma uczczenia pamięci bohaterskiej sanitariuszki. 15 kwietnia imię Danuty Siedzikówny „Inki” otrzyma Zespół Szkół Handlowych w Sopocie. 

 

zdjęcie własne

Post navigation

Previous Post:

..dziadek w Wermachcie…

Next Post:

…37 urodziny Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża…

Archiwa

  • grudzień 2024
  • sierpień 2024
  • czerwiec 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • styczeń 2022
  • lipiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • czerwiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • kwiecień 2019
  • luty 2019
  • lipiec 2018
  • lipiec 2017
  • marzec 2017
  • listopad 2016
  • sierpień 2016
  • lipiec 2016
  • maj 2016
  • marzec 2016
  • luty 2016
  • styczeń 2016
  • grudzień 2015
  • październik 2015
  • wrzesień 2015
  • sierpień 2015
  • lipiec 2015
  • czerwiec 2015
  • maj 2015
  • kwiecień 2015
© 2025 Ewa Czerwińska – przewodnik trójmiejski | WordPress Theme by Superbthemes