Gdański repatriant zza Buga
Mój dziadek ( i tata też) często śpiewali taką piosenkę: „Ta joj” mni nazywaju, dzie tylku zjawi si,Uśmich na ustach maju tam, dzie zuboczu mni.a si tym ni przyjmuji, Bogu dzienki jestym zdrów,Sam si tyż dobrzy czuji, ży rypryzyntuji Lwów.Katuwicy, Poznań, Puck, Warszawa, Wilnu, Łuck,Dzie tylku zjawi si, tam wszysku do mni mkni. „Ta-joj” Jóźku, …