Niemiecki „Mikołaj Rej”
Dla literatury niemieckiej był kimś takim , jak dla naszej polskiej Mikołaj Rej Z Nagłowic. Pierwszy pisał w języku narodowym- w języku niemieckim. Dziełem jego życia była „Księga o poetyce niemieckiej” Był autorem libretta pierwszej opery w języku niemieckim. Tworzył też poezję dworską, poematy, drobne wiersze , panegiryki. Dzisiaj rocznica jego śmierci.
W Gdańsku przebywał tylko trzy lata, ale był to okres bardzo intensywny w jego życiu.
Urodził się w rodzinie rzeźnika w dolnośląskim Bolesławcu nad Bobrem, 23 grudnia 1597 roku. Pomimo tego, że rodzina nie należała do najzamożniejszych otrzymał dobre wykształcenie. W młodości dużo podróżował. Studiował w Haidelbergu, był nauczycielem domowym w Siedmiogrodzie, pełnił też obowiązki sekretarza księcia brzeskiego i legnickiego , Jana Krystiana.Prowadził bardzo bogatą korespondencje z uczonymi całej Europy.
Gdańsk ze swoją tolerancją religijną bardzo go pociągał, nęcił go azylem dla różnowierców. Sam był luteraninem.
Działał też politycznie, służył różnym panom- Habsburgom, Szwedom , a w końcu też polskiemu królowi Władysławowi IV Wazie.
Zaszczytu audiencji u króla dostąpił w lutym 1636 roku w Gdańsku. Przychylność królewską zyskał dzięki panegirykowi , chwalącemu oręż polski i wielbiącemu przymioty osobiste monarchy. Traktował o zwycięstwie monarchy pod Smoleńskiem. Został jego nadwornym historiografem, a w następnym roku sekretarzem. Załatwiał delikatne misje w imieniu króla, był jego doradcą a w Gdańsku miał pilnować ustaleń pokoju zawartego w Sztumskiej Wsi między Rzeczpospolitą a Szwecją w 1635r. Tak, prawdę mówiąc, to działał „na dwa fronty”, donosząc królowi szwedzkiemu co zamierza król polski…
Mieszkał w domu teologa kalwińskiego Nigiriusa w jego domu przy ulicy Chlebnickiej 46. Pod jego wpływem zmienił wyznanie luterańskie na kalwińskie.
Jako ,że obowiązki aż tak bardzo go nie absorbowały, mógł zajmować się twórczością poetycką. Pisał panegiryki, poematy weselne np na okazję ślubu Władysława IV z Cecylią Renatą.
W Gdańsku stał się ozdobą salonów, często improwizował na przyjęciach, zawierał szerokie znajomości. Między innymi zaprzyjaźnił się z profesorem retoryki w Gimnazjum Akademickim Janem Mochingerem. Niestety jakoś nie znalazł czasu na założenie rodziny.
Życie Martina Opitza zakończyło się nagle i przedwcześnie w wieku niespełna 42 lat dnia 20 sierpnia 1639 roku. Zmarł w Gdańsku, gdzie zaraził się podczas epidemii dżumy. Po jego śmierci do Gdańska przybył jego ojciec po spuściznę po zmarłym. Ciało poety złożono w Bazylice Mariackiej koło kaplicy św Anny.
Płyta nagrobna zachowała się do dzisiejszych czasów.
Nagroda Miasta Gdańska im. Martina Opitza jest przyznawana za Promocję Kultury Miasta Gdańska. Jedną z laureatek ( za rok 2012) jest nasza Koleżanka Ewa Kowalska autorka www.ibedeker.pl (serdecznie polecam ) 🙂