Adalbert Von Winkler vel Wojciech Kętrzyński
Resztki murów i ...
Resztki murów i baszty ogryzek,
i zamkowy , średniowieczny kościół,
co przytłacza szkarpę swym masywem,
niby olbrzym stumilową stopą.
Ułożony w bruki kamień polny,
wygładzony czyichś nóg pośpiechem.
Stuk rytmiczny odbija me kroki,
by na gruzach potknęły się echem.
Szukam domu w ciasnocie uliczek,
zawiniętych w gotycki cień wąski,
gdzie kadecik Adalbert von Winkler,
na wakacje przyjeżdżał do mutti.
W gruzów ciszy,bolesnej, tragicznej,
szukam domu,mieszczański był, zwykły,
w którym umarł Adalbert von Winkler,
a narodził się Wojciech Kętrzyński.
Taki wiersz mówiłałam kiedyś na szkolnej akademii, młodym dziewczęciem będąc. A było to w szkole mającej za patrona Wojciecha Kętrzyńskiego i znajdującej się w dawnym mieście Rastembork ( niem. Rastemburg), nazwanym po II wojnie światowej Kętrzynem.
Dzisiaj 180 rocznica urodzin Adalberta-Wojciecha.
Jak podaje Leksykon Kultury Warmii i Mazur ( http://leksykonkultury.ceik.eu/index.php/Wojciech_K%C4%99trzy%C5%84ski – stamtąd kopiuję tekst, by mi gdzieś nie umknął):
Wojciech Kętrzyński urodził się w Giżycku, 11 lipca 1838 r., jako Adalbert von Winkler, syn Józefa Winklera, oficera pruskiego i Niemki Eleonory z domu Raabe, pochodzącej z Nowej Wsi pod Iławą. Ojciec wywodził się ze szlacheckiej rodziny, a nazwisko zawdzięczał miejscowości „Kętrzyno” w powiecie wejherowskim. Dziadkowi dopisano „von Winkler” do nazwiska, a ojciec Wojciecha Kętrzyńskiego zaczął używać już tylko samego dopisku.
W latach 1849-1853 (po śmierci ojca w 1846 r.) przebywał w Domu Sierot po Wojskowych w Poczdamie. W dwa lata, od 1853 do 1855, zrobił pięcioletni kurs progimnazjum w Lecu (Giżycko) a następnie Gimnazjum w Rastemborku (Kętrzyn). W 1859 r. zdał egzamin maturalny i 13 października tegoż roku rozpoczął studia historyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Albertyna w Królewcu. Dzięki studiom historycznym poznał przeszłość własnego rodu. Przekonał się, że był on od wieków polski i szlachecki. W 1856 r. z listu od siostry dowiedział się też o swoim polskim pochodzeniu i dawnym nazwisku rodowym „Kętrzyński”. Złożył wówczas wniosek do władz uniwersyteckich i urzędowo przeprowadził zmianę imienia i nazwiska z „Adalbert von Winkler ” na „Wojciech von Kętrzyński”. Pisał w 1861 r. : „Byłem zatem Polakiem już nie tylko z przekonania, ale i z nazwiska…
Kętrzyński brał udział w powstaniu styczniowym, przewożąc tajne dokumenty i broń. Został aresztowany 11 września 1663 r., za przewóz broni dla ks. Mariana Kwiatkowskiego, komendanta wojennego w Janowie pod Orzycem i osadzony w więzieniu, w Górnej Bramie w Olsztynie.
Olsztyński sąd uwolnił Kętrzyńskiego, ale został on ponownie aresztowany w październiku tegoż roku i osadzony w więzieniu Moabit w Berlinie. Tam, w trakcie „Polen Protzesu”, usłyszał początkowo zarzut zdrady stanu, potem został od tego zarzutu uniewinniony i w końcu w grudniu 1864 r. skazany na rok twierdzy kłodzkiej. Podczas mowy obrończej w czasie procesu berlińskiego powiedział: „Mój ojciec był Polakiem, moja matka jest Niemką (…) mimo to zawsze czułem się Polakiem, nawet wtedy, kiedy nie rozumiałem żadnego słowa po polsku.”[2]. W więzieniu przetłumaczył na łacinę swoją pracę doktorską „O wojnie, którą Bolesław Wielki stoczył z królem niemieckim Henrykiem w latach 1002-1005″. Po wyjściu na wolność, udał się z powrotem do Królewca na uniwersytet, gdzie rozprawę obronił 12 grudnia 1865 r.
Mówi się, że Kętrzyński „wrócił Mazury Polsce, a Polskę Mazurom”. W 1871 r. założył on tajne Towarzystwo Mazurskiej Inteligencji Ludowej, później przekształcone w Komitet Niesienia Pomocy Mazurom (1872), następnie zaś w Centralny Komitet dla Mazur, Śląska i Pomorza. Wspierał materialnie „Gazetę Lecką” oraz „Mazura”. W wielu reportażach odsłaniał niebezpieczeństwo zniemczenia ludności mazurskiej, z jednej strony, a głębokie przywiązanie tejże do kultury i języka polskiego, z drugiej. Najbardziej głośne stały się jego „Szkice Prus Wschodnich”, będące jakby kontynuacją wydrukowanej w 1872 r. broszury „O Mazurach”, w której zwracał się o pomoc dla wynaradawianych Mazurów. Jego rozprawy naukowe dały nieomylne świadectwo naszych praw do Pomorza, Prus Zachodnich i Wschodnich, do Królewca.
Interesował się średniowiecznymi stosunkami polsko-niemieckimi, dziejami Zakonu Krzyżackiego i historią praojczyzny Słowian. Opublikował ponad dwieście dzieł, rozpraw i artykułów, z których najważniejsze dotyczą dziejów i etnografii Pomorza i Mazur, kwestii krzyżackiej,jak również wędrówek Słowian na terenach Europy Zachodniej. Wprowadził do nauk polskich problematykę prusko – mazurską. Jego prace poświęcone były bowiem zagadnieniom narodowości polskiej i polskim nazwom miejscowości Prus Zachodnich i Wschodnich oraz Pomorza. Poprzez poszukiwania w dokumentach ustalał on rodowody zgermanizowanych Mazurów i Kaszubów.
Opublikował ponad dwieście dzieł, rozpraw i artykułów, z których najważniejsze dotyczą dziejów i etnografii Pomorza i Mazur, kwestii krzyżackiej, jak również wędrówek Słowian na terenach Europy Zachodniej.[3]. W latach 1871-1873 zajmował się archiwaliami na Pomorzu, był to materiał do książki „O ludności polskiej w Prusiech niegdyś krzyżackich”, którą opublikował w 1882 roku. Kętrzyński przeprowadził w niej dowody fałszowania dokumentów przez Krzyżaków, dzięki którym mogli oni tworzyć swoją państwowość na polskich ziemiach.
Ogromną pracę badawczą włożył w napisanie książki noszącej tytuł: „Nazwy miejscowe polskie Prus Zachodnich, Wschodnich i Pomorza wraz z ich przezwiskami niemieckimi”. Po wojnie, po zmianie granic Polski, praca ta udowodniła zniemczenie bardzo wielu pierwotnych polskich nazw, była w niektórych wypadkach jedynym źródłem powrotu do autentycznego polskiego nazewnictwa geograficznego wspomnianych regionów, miejscowości i przywróciła ich dawne, prawdziwe brzmienie.
Władze pruskie odmawiały Kętrzyńskiemu zatrudnienia na terenach, gdzie mieszkali Polacy, pracował więc jako bibliotekarz w Kórniku, Brąchnówku, Nawrze i Wałczu. Z powodu trzykrotnego sprzeciwu władz austriackich nie otrzymał też profesury na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ostatecznie od 1873 zaczął pracować w Zakładzie im. Ossolińskich we Lwowie najpierw jako sekretarz naukowy, od 1874 – jako kustosz i wreszcie od 1 listopada 1876 – jako dyrektor. Przez ponad 40 lat pracy w Zakładzie, Wojciech Kętrzyński przekształcił placówkę w znaczący ośrodek naukowy, zgromadził w nim wiele bezcennych rękopisów i starodruków. Niektóre z nich doczekały się opracowania jego autorstwa i zostały również wydane ( 1894 r.- pierwsza monografia Zakładu Narodowego im. Ossolińskich; 1881-1890 – trzytomowy „Katalog rękopisów biblioteki Zakładu Narodowego im. Ossolińskich” ). Dzięki staraniom Kętrzyńskiego Ossolineum uzyskało prawo do wydawania podręczników szkolnych.
Kętrzyński w swoim dorobku ma opracowanie ok. 70 tekstów dokumentów średniowiecznych, 128 dokumentów z lat 1105-1399 wydrukowanych w „Kodeksie dyplomatycznym klasztoru tynieckiego”, trzy tomy – siedemset stron druku – Katalogu rękopisów „Ossolineum”. Do najważniejszych prac naukowych Wojciecha Kętrzyńskiego należą publikacje, takie, jak: ”Nazwy miejscowe Prus Wschodnich, Zachodnich i Pomorza z przezwiskami niemieckimi”, ”O ludności polskiej w Prusiech niegdyś krzyżackich”, „O powołaniu Krzyżaków przez księcia Konrada”. Kętrzyński był członkiem wielu polskich i zagranicznych towarzystw naukowych, min. Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu, Akademii Umiejętności w Krakowie, Towarzystwa Naukowego w Toruniu, Literarischen Gesellschaft Masovia w Giżycku. Współpracował z również wieloma czasopismami historycznymi w Polsce i zagranicą.
Kętrzyński był nie tylko historykiem, ale też poetą. Pisał wiersze, przez jakiś czas po niemiecku, ponieważ nauka języka ojczystego nie przychodziła mu łatwo. W tomiku pod znamiennym tytułem „Aus dem Liederbuch eines Germanisierten” („Ze śpiewnika pewnego zniemczonego”) opisywał przełom, jaki nastąpił w jego życiu po dostaniu pamiętnego listu od siostry. Zbiorek opublikowany w 1886 roku we Lwowie został prawie w całym nakładzie wykupiony i zniszczony przez zaborczą policję austriacką. Kiedy ukazał się ponownie w 1938 roku, już po śmierci autora, wydanie zniszczyli z kolei hitlerowscy okupanci. Pierwszym tłumaczem wierszy Kętrzyńskiego był Michał Kajka. On sam tłumaczył na niemiecki wiersze Mickiewicza, Ujejskiego i Pola. Współpracował z Oskarem Kolbergiem. To jemu przekazał zbiór pieśni mazurskich, uzupełniając zbiory Gustawa Gizewiusza. Podczas pisania „Potopu” Sienkiewicz korzystał z wiedzy Kętrzyńskiego.
Wojciech Kętrzyński zmarł 15 stycznia 1918 roku we Lwowie, nie doczekawszy odzyskania przez Polskę niepodległości. Część rodziny Kętrzyńskiego osiedliła się w Warszawie, a niektórzy z niej wyemigrowali do Kanady.
Został pochowany na cmentarzu Łyczakowskim, niedaleko grobu Marii Konopnickiej. W czasie okupacji Lwowa Sowieci, bezczeszczący cmentarz Łyczakowski, „zmietli” z powierzchni ziemi min. także jego grób. Rodacy miejsce to ustalili „na wyczucie”, ustawiono tam tablicę z napisem: „Wojciech Kętrzyński. 1838-1918. Wielki syn Narodu Polskiego. Pracą całego życia przybliżał zespolenie Mazur i Warmii z Macierzą. Społeczeństwo województwa olsztyńskiego”.
Pamięć Wojciecha Kętrzyńskiego uczczono, nadając w 1946 mazurskiemu miastu Rastembork nazwę Kętrzyn.
Nazwiskiem jego nazwano wiele ulic, nadano imiona szkołom (m.in. Szkole Podstawowej nr 2 w Szczytnie, Gimnazjum nr 3 i Liceum nr 1 w Kętrzynie) i instytucjom. Jedna z najważniejszych placówek badawczych i naukowych w Olsztynie – Ośrodek Badań Naukowych w założony w 1963 r. z dumą nosi imię Wojciecha Kętrzyńskiego. W latach 1969–1994 Kętrzyński był także patronem Centrum Szkolenia Specjalistów Artylerii i Radiotechniki w Bemowie Piskim przemianowanego w 1992 na Centrum Szkolenia Specjalistów Wojsk Rakietowych).
Nieco szczegółów można też znaleźć na stronie http://mojemazury.pl/22128,Jak-Adalbert-von-Winler-zostal-Wojciechem-Ketrzynskim.html
A z okazji „okrągłej” rocznicy urodzin w Kętrzynie odsłonięto „Ławeczkę Kętrzyńskiego „. W uroczystości brała udział jego prawnuczka
http://www.nmketrzyn.pl/2018/07/katarzyna-ketrzynska-dzieki-wam-lepiej-poznalam-mojego-pradziadka/