Spełni się ostatnia wola Admirała
<img ...
zdjęcie z Wikipedii
O admirale Józefie Unrugu pisałam w październiku ubiegłego roku z okazji kolejnej rocznicy jego urodzin
http://gdansksopotgdynia.blox.pl/2015/10/Ten-ktory-jezyka-niemieckiego-zapomnial-1.html
Dzisiaj w gdańskiej Panoramie, w TVP3 Gdańsk, podano, że w Dniu święta Marynarki Wojennej , w czerwcu 2018 roku na Cmentarzu MW na gdyńskim Oksywiu zostaną złożone prochy admirała Józefa Unruga ( od 1973 roku spoczywa on w Lailly-en-Val we Francji).
Po śmierci Admirała,wykonawcą testamentu został jego syn – Horacy.
Admirał Józef Unrug w swoim testamencie zastrzegł, że jego prochy mogą wrócić do Polski tyko wtedy – gdy godny pogrzeb znajdą szczątki trzech zamordowanych przez wojskową bezpiekę komandorów, jego najlepszych oficerów- oskarżonych, skazanych i straconych w tzw procesie „spisku komandorów” w 1952 roku.
Zamordowanych skazano dodatkowo na zapomnienie, grzebiąc ich w tajemnicy, w nieznanym miejscu.
Po latach starań rodzin zamordowanych, przez reżim komunistyczny, rozpoczęto ekshumację szczątków ofiar bezpieki pogrzebanych na tzw. łączce na Powązkach.
Wśród wielu ofiar udało się zidentyfikować te tak ważne trzy osoby:
-Kmdr.por. MW Zbigniewa Przybyszewskiego rozstrzelanego w więzieniu mokotowskim 16.12.1952 (w wieku lat 45)
-Kmdr MW Jerzego Staniewicza rozstrzelanego w więzieniu mokotowskim 12.12.1952 ( w wieku lat 49)
-Kmdr MW Stanisława Mieszkowskiego rozstrzelanego w więzieniu mokotowskim 16.12.1952 ( w wieku lat 49)
Ś.p. Horacy Unrug nie doczekał chwili, kiedy zidentyfikuje się ofiary, zmarł w swoim domu w Montresor, we Francji( 22.10.2012 roku)
Jednak woli admirała i jego syna stanie się zadość. Prochy admirała Józefa Unruga wrócą do Gdyni. Prochy jego i wiernych mu oficerów, obrońców Helu,po wielu latach, spoczną razem na oksywskim cmentarzu.